środa, 18 czerwca 2014

WYJAŚNIENIE

Witam Was moi drodzy ;)
W tym wpisie nie chcę się zbytnio rozpisywać, bo mówienie o tym samym w kółko jest jedynie stratą czasu. Dostałam kilka krytykujących mnie komentarzy, czemu ani trochę się nie dziwię. Zaniedbałam bloga i to strasznie, ostatnio dodałam rozdział chyba w połowie lutego... Tak nie może być i ja dobrze o tym wiem. Nie potrafię Wam wyjaśnić, dlaczego tak się stało, bo tłumaczenie "nie miałam czasu/weny" jest śmieszne, prawda?
Absolutnie bloga usuwać nie chcę, mam napisany nowy rozdział od około miesiąca, tyle że nie w całości i nie potrafię go dokończyć. Wiem, co ma się w nim stać, w myślach bloga mam ułożonego bardzo daleko, ale trudno jest ubrać mi to w słowa. Siedzę nad tym praktycznie codziennie i udaje mi się napisać jedno zdanie, czasami kilka. Możecie wierzyć lub nie, ale tak jest.
Szacunek do czytelnika? Wchodzę na bloga tak jak mówiłam codziennie i widzę te nowe komentarze, ale im więcej czasu upływa, tym bardziej jest mi wstyd i tym mniej mam odwagi, aby odpowiedzieć. Przyznaję się do tego bez bicia i wcale się nie zdziwię, jeśli mnie za to zlinczujecie, zmieszacie z błotem, czy co tam jeszcze. Nawet Wam na to pozwalam, sama bym to chętnie zrobiła.
Bardzo Was zaniedbałam i strasznie mi z tego powodu głupio. Dajcie mi jeszcze trochę czasu, rozdział pojawi się na sto procent, tyle że nie potrafię podać daty. Chciałam powiedzieć jeszcze dużo rzeczy, ale oczywiście z nerwów mi wyparowały z głowy. Ten blog, a przede wszystkim moi czytelnicy wiele dla mnie znaczą i zrobię wszystko, by w przyszłości Wam to udowodnić, lepiej niż do tej pory.
Pewnie jeszcze w międzyczasie sobie przypomnę, co chciałam dodać, więc najwyżej napiszę w komentarzu. Czekam na Wasze opinie niecierpliwie, chociaż po takim czasie nie oczkuję dużego odzewu, tym bardziej pozytywnego. Jeszcze raz gorąco przepraszam...